Materac sprężynowe odchodzą w przeszłość. Nie tylko z powodu jęczących przy każdym ruchu sprężyn (temu zjawisku producenci nowszych materacy sprężynowych próbują z różnym skutkiem zaradzić), ale przede wszystkim z powodu ich szkodliwości dla zdrowia. Najnowsze badania wskazują, że nie chodzi tylko o zdrowie kręgosłupa.
Prawdziwym koszmarem są materace bonelowe, w których sprężyny są ze sobą połączone. Sprężyny falują i skrzypią przy zmianie pozycji.
Szczególnie źle śpi się na materacu sprężynowym parom – sprężyny przenoszą drgania, więc gdy jedna osoba przekręca się na drugi bok, druga też to czuje. Niektórzy producenci próbują temu zaradzić umieszczając sprężyny w oddzielnych kieszeniach, żeby pracowały niezależnie.
Jednak to niewiele pomaga – sprężyny może i są nieco cichsze, ale ich praca wciąż jest wyczuwalna. Materace „kieszeniowe” reklamowane są jako materace sprężynowe nowej generacji – są z tego powodu dużo droższe.
Jednak sprężyna wciąż pozostaje sprężyną, więc punkty nacisku na takim materacu nigdy nie będą rozłożone równomiernie. Masz nadzieję na to, że sprężyny zapewnią lepszą amortyzację niż pianki? Musimy cię rozczarować – na sprężynach musi być przecież umieszczona twarda warstwa pianki.
Ta warstwa nie ma za zadanie dopasowywać się do Twojego ciała, ale sprawić, żeby sprężyny nie uwierały! To wszystko powoduje, że materac sprężynowy jest po prostu niewygodny i trudno się na nim wyspać. Jednak czy może stanowić większe zagrożenie dla zdrowia (pomijając kondycję kręgosłupa i mięśni)?