Wcześniej wspomniany kortyzol jest składnikiem wielu leków, ale jest on również wytwarzany w organizmie podczas silnego stresu (źródło: Sareen Gropper, Advanced nutrition and human metabolism, Australia United States: Wadsworth/Cengage Learning, 2009, ISBN 0-495-11657-2).
Stąd właśnie pochodzi nazwa wdowi garb, ponieważ już dawno temu zaobserwowano, że u niektórych kobiet w wyniku silnego stresu związanego ze stratą męża, po kilku miesiącach od śmierci męża pojawiała się owa narośl na karku.
Sprawa nie dotyczy zresztą wyłącznie kobiet, wdowi garb może powstać również u mężczyzn. Nawet na pozór spokojne i zrelaksowane osoby mogą mieć zbyt wysoki poziom kortyzolu we krwi, dlatego warto co jakiś czas badać jego stężenie. Warto mieć na uwadze, że oprócz czynników psychicznych, hiperkortyzolemia związana może być z poważnymi chorobami somatycznymi, jak na przykład chorobami nadnerczy czy tarczycy.
Pojawienie się wdowiego garbu powinno więc w pierwszej kolejności zapalić nam „światło ostrzegawcze” i powinno skłonić nas do sprawdzenia gospodarki hormonalnej naszego organizmu.